Czwarty rok z rzędu wystartowaliśmy na Młocinach. Tym razem niestety pojechałam sama PKSem bez ani jednego swojego psa więc byłam zmuszona pożyczyć jakiegoś psiaka na miejsu. Dzięki pomocy Mileny i Michała udało się wystartować z Loganem w bikejoringu. Niestety psiak nie był nauczony biegania z obcymi ludźmi więc zaprotestował i w niedzielę odpuściliśmy sobie wspólny start co wiązało się z dyskwalifikacją. Mimo wszystko zawody udane, bo towarzystwo jakie się zjechało nadrobiło jakiekolwiek złe strony tych zawodów.
Naszą stronę odwiedziło już 32970 odwiedzający (77287 wejścia)